Wszystko co robię w siłowni przekłada się na bycie lepszym pływakiem!

Wszystko co robię w siłowni przekłada się na bycie lepszym pływakiem!

Łukasz Trzaskoma

grudzień 22. 2021

W sporcie nie ma cudów i przypadku, wszystko do czego dochodzimy to wynik ciężkiej, ale może przede wszystkim mądrej pracy.

Tak samo jest z treningiem na lądzie, czy mówiąc precyzyjniej treningiem siłowym. Często się zastanawiam, czy właśnie to określenie „siłowy” nie odstrasza niektórych trenerów. Od razu kojarzy się  z przerzucaniem wielkich ciężarów, choć muszę przyznać że często część trenerów odpowiadających za tę część pracy zawodnika właśnie do tego dąży....nie tędy droga panie i panowie...

Czym więc jest trening na lądzie vel. Trening „siłowy”? „Wszystko co robię w siłowni przekłada się na bycie lepszym pływakiem” – te słowa wypowiedział Cealeb Dressel, i one chyba najlepiej oddają istotę treningu siłowego. Trening ten bowiem stanowi niezwykle istotne UZUPEŁNIENIE treningu w wodzie. Nigdy nie powinien być traktowany jako główny cel, zawsze jako uzupełnienie tego, czego nie możemy osiągnąć treningiem pływackim. Aby jednak ta forma treningu była bezpieczna i przede wszystkim skuteczna musi być dopasowana do indywidualnych potrzeb każdego zawodnika – nie ma „uniwersalnych” programów treningowych równie skutecznych dla każdego pływaka! Na szczęście mamy wiele metod pomiarowych, dzięki którym możliwa jest bardzo precyzyjna ocena zawodników, i na jej podstawie opracowanie długo i krótkoterminowych programów treningowych (periodyzacja!!). W tym miejscu należy jednak jasno powiedzieć, pomiar to tylko narzędzie, najważniejsza jest jego prawidłowa interpretacja!! A do tego potrzebujemy i wiedzy i znajomości zawodnika, metod i środków treningowych ale przede wszystkim doświadczenia...

Bardzo często rozumiem obawy trenerów pływania przed treningiem siłowym. I są one niestety często uzasadnione - wbrew pozorom nieodpowiednim treningiem siłowym możemy zawodnikowi wyrządzić więcej szkody niż jego brakiem w programie treningowym....nie potrzebna progresja obciążenia, nieodpowiednie (ale niestety modne) metody i środki treningowe, rozwijanie nieodpowiednich cech motorycznych, brak „transferu” pomiędzy treningiem w siłowni a treningiem w wodzie, czy wreszcie największy błąd trenera odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne – doprowadzenie zawodnika do kontuzji!!!

Jak więc trening siłowy powinien wyglądać w praktyce?

S W I M

Powinien być przede wszystkim SKUTECZNY. Naszym głównym celem jest poprawa wyników osiąganych w wodzie, nie na lądzie!! Zawodnik ma szybciej pokonać dystans, wykonać dynamiczniejszy skok, szybszy i stabilniejszy nawrót, przyśpieszyć i utrzymać wysoką prędkość do końca wyścigu. Nie ważne czy w przysiadzie ze sztangą poprawił się o 30 kg skoro pływa wolniej........

WIELOASPEKTOWY - Trening siłowy to nie tylko kształtowanie wytrzymałości siłowej, masy mięśniowej (przekroju poprzecznego mięśnia choć czasem zwiększamy też masę ciała), siły czy mocy (w odpowiedniej strefie!!), ale również poprawa stabilizacji, regeneracji czy zapobieganie kontuzjom (a nie ich powodowanie!!). To z puntu widzenia biomechanika, z punktu widzenia fizjologii wysiłku trening na lądzie daje ogromne możliwości wpływania na „zarządzanie” źródłami energii podczas wysiłku (zwłaszcza tymi „beztlenowymi”) – WSZYSCY JESTEŚMY SPRINTERAMI.

INDYWIDUALNY - O tym już wspominałem, tylko indywidualne podejście do każdego zawodnika będzie gwarantowało skuteczne i bezpieczne wykorzystanie treningu siłowego.

MOC - To cel najważniejszy! Moc średnia, moc maksymalna, moc rozwijana w odpowiedniej „strefie mocy” – siłowej, maksymalnej czy szybkościowej. To „ŚWIĘTY GRAAL” treningu siłowego, kto go odnajdzie osiągnie sukces.

Nie bójmy się treningu siłowego, bójmy się trenerów którzy nie potrafią go właściwie stosować. I nie zapominajmy o najważniejszym – to jest tylko kropla w basenie – nikt nie zostanie mistrzem dzięki treningowi siłowemu, ale bez niego będzie mu o to bardzo trudno.